Historia milosna przepelniona czystym pieknem, glebokim smutkiem i gleboka prawda.
"Wiekszosc z nas ma tylko jedna jedyna historie do opowiedzenia. Nie chodzi mi o to, ze w naszym zyciu dzieje sie tylko jedno cos: sa niezliczone wydarzenia, ktore przeksztalcamy w niezliczone historie. Ale naprawde liczy sie tylko jedna historia, ktora warto opowiedziec. Ta jest moja."
Lata szescdziesiate, przedmiescia poludniowego Londynu. Paul wraca z uniwersytetu w wieku dziewietnastu lat. Matka namawia go do wstapienia do klubu tenisowego. W turnieju w mieszanym debla gra z Susan Macleod, znakomita zawodniczka, ktora ma czterdziesci osiem lat. Pewna siebie, ironiczna i zamezna, z dwiema prawie doroslymi corkami. Staje sie szybko rowniez ciepla towarzyszka, ich wiez jest natychmiastowa. I wkrotce, nieuchronnie zostaja kochankami.
Po dziesiecioleciach Paul wspomina, jak sie zakochali, jak wyzwolil Susan z nieudanego malzenstwa i jak - stopniowo, bezlitosnie - wszystko sie rozpadalo, a on sam staral sie zrozumiec zawilosc i glebie ludzkiego serca. Jest to wstrzasajaca opowiesc o bezradnosci, oddaniu sie i o tym, jak pamiec moze nas oszukac, zawiesc i zaskoczyc. Jak to ujal Paul: "pierwsza milosc ustawia Ci zycie na zawsze".