My ich znamy jako wielkich artystow, bliskich doskonalosci. A one, zyjac w cieniu slawnych mezow, widzialy na co dzien wszystkie ich slabosci, leki, niedoskonalosci natury. Przymykaly oczy na kaprysy, wybaczaly zdrady, homoseksualne sklonnosci, leczyly z depresji. Zony wybitnych polskich pisarzy: Gombrowicza, Mrozka, Milosza pieknie sportretowane przez Slawomira Kopra.