Czy sa takie babcie i takie domy jak w tej powiesci?
Sa. Kazdy moze taki dom zbudowac i nadac mu taka aure. Naturalnie to rola nas, kobiet: babc, mam, corek i wnuczek - budowanie atmosfery domu - Rodziny. Tak juz jest i juz! Nasladownictwo - jak najbardziej polecam.
W czasach, gdy wszystko idzie Wam ciezko, "pod gorke", kiedy czujecie sie niedokolysani, zmeczeni i nostalgiczni - zajrzyjcie nad Rozlewisko. Poczujcie zapach herbaty z cytryna parzonej dla Was przez Gosie, moze dostaniecie miske rosolu i klucz do morelowego pokoju, w ktorym odpoczniecie... Opowiecie Wasza historie, albo posluchacie o tym, co sie dzieje nad Rozlewiskiem.
Malgorzata ucieka w z Warszawy i uklada swoje zycie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens zycia i spokoj, poznaje... tak, poznaje swoja matke, z ktora rozstala sie w dziecinstwie.
Jest wiec rodzinna przeszlosc i terazniejszosc, jest tez przyszlosc - trzeba myslec o sobie, o corce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworow na zime.
O milosci.
Wspaniala, pelna i ciepla i zyciowej madrosci opowiesc o drodze, ktora trzeba przebyc, by odnalezc swoje miejsce na ziemi.