Masa Jak stalem sie bestia Od pakera do gangstera

Masa nie zna litosci. I w tej ksiazce opowiada o wszystkim bez cienia litosci - dla siebie, dla matki, dla sadystycznych kolegow z podworka i ze szkoly, dla bezdusznego lekarza, ktory zniszczyl mu kariere zapasnika, dla nikogo. Szczery do bolu, ale nieobwiniajacy innych za to, ze zostal bestia-gangsterem. Zostal, bo chcial byc kims, bo zapamietywal wszystkich, ktorzy go ponizyli, i spokojnie czekal na zemste. Ale nie czekal z zalozonymi rekami. Po raz pierwszy szczegolowo opisuje swoje katorznicze treningi na silowni, ktore zrobily z niego 150-kilogramowe, siejace przerazenie monstrum. Po raz pierwszy przeczytasz jego szczere slowa o sterydach, dawkach, rodzajach i cyklach. Masa dawala sile, sila dawala wladze, a wladza dawala pieniadze i wplywy. Tak powstal Masa.